Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Obiekty edukacyjne

Obiekty edukacyjne w Nadleśnictwie Karwin:

1. Izba Edukacji Leśnej w Dobrojewie

Jedyne w swoim rodzaju muzeum urządzone zostało w budynku dawnej stajni z lat trzydziestych XX wieku. Stworzone i prowadzone jest przez ludzi z pasją, rodzinę leśników - Teresę, Rocha i Patryka Kaczorowskich.

Dla odwiedzających oferujemy między innymi ekspozycje:

- historii leśników i leśnictwa

- starych maszyn rolniczych i leśnych

- wojskową i milicyjną

- starej kuchni i wyrobów rękodzieła

oraz:

- nietypową kolekcję jednosladów

W bezpośrednim sąsiedztwie Izby Edukacji Leśnej znajdują się:

- punkt widokowy

- miejsce na ognisko

- miejsce postoju pojazdów

Dodatkowo w drzewostanie otaczającym obiekt edukacyjny znaleźć można kilkanaście gatunków drzew, niezwykle rzadko spotykanych w Puszczy Noteckiej.

Serdecznie zapraszamy:

- dzieci, młodzież, nauczycieli, wychowawców

- rodziny

- osoby indywidualne oraz wszystkich zainteresowanych,

Jak do nas trafić?

Izba zlokalizowana jest w miejscowości Dobrojewo, przy drodze wojewódzkiej nr 158 pomiędzy miejscowościami Murzynowo a Lipki Wielkie. Bezpośrednio sąsiaduje z siedzibą Leśnictwa Gościnowo. Traficie do niej dzięki leśnym kierunkowskazom.

Chciałbyś poinformować o własnych planach odwiedzenia Izby Edukacji Leśnej
w Dobrojewie – zadzwoń:

Roch Kaczorowski – 691018776

Teresa Kaczorowska – 691018556

2. ,,Leśna Wiata Edukacyjna''– położona w Gościmiu nad jeziorem Solecko.

Jesteś spragniony wypoczynku i czynnej rekreacji?To miejsce jest właśnie dla Ciebie. Serdecznie zapraszamy do aktywnego spędzenia czasu korzystając z urządzeń infrastruktury Leśnej Wiaty Edukacyjnej.

Znajdziesz tutaj między innymi:

- plac zabaw,

- ścieżkę zdrowia,

- miejsce na ognisko,

- ciąg komunikacyjny wykonany z drewna (kładka),

- pomost nad jeziorem,

- miejsce postoju pojazdów,

- tablice edukacyjne,

- kilkanaście ciekawych gatunków roślin.

Leśna Wiata Edukacyjna powstała w ramach projektu: „Ochrona obszarów Natura 2000 poprzez przekierowanie ruchu turystycznego na tereny mniej wrażliwe” realizowanego
w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, który współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko.

Co ważne! Leśna Wiata Edukacyjna w Gościmiu jest obiektem otwartym dla społeczeństwa. Można z niej korzystać bez ograniczeń. Jednakże w sezonie ochrony pożarowej lasu, od 15 marca do końca października każdego roku, przed rozpaleniem ogniska należy zadzwonić na numer 95 762 05 90 wew.444 oraz przekazać nam informację o zamiarze rozpalenia ognia.

3. Leśna Ścieżka Edukacyjna ,,Lubiatowskie Uroczyska'' - położona w Gościmiu

To nie koniec atrakcji. W bezpośrednim sąsiedztwie Leśnej Wiaty Edukacyjnej znajdziesz Leśną Ścieżkę Edukacyjną „Lubiatowskie Uroczyska”. Jej trasa wiedzie przez najciekawsze i najpiękniejsze miejsca rezerwatu przyrody „Lubiatowskie Uroczyska”. Przemierzając malowniczą aleję możesz zaobserwować interesujące zespoły przyrodnicze i leśne oraz liczne gatunki ptaków drapieżnych i wodno-błotnych.

Długość szlaku wynosi aż 6,5 kilometra!

Czas przejścia przewidziany jest od 3 do 5 godzin.

Poziom trudności: umiarkowany.

Na trasie znajdują się przystanki opatrzone tablicami edukacyjnymi o następującej tematyce:

  1. Informacje ogólne
  2. Biocenotyczne funkcje martwych drzew
  3. Formy ochrony przyrody
  4. Zespoły leśne
  5. Jezioro Lubiatówko
  6. Flora i fauna
  7. Źródliska
  8. Wyspa kormoranów

W obrębie ścieżki szczególnie polecamy:

  1. Malownicze zatoczki umożliwiające obserwację zimorodków, czatujących czapli a po zmierzchu mając troszkę szczęścia możesz zaobserwować pływające bobry.
  2. Wyspę kormoranów, obszar tajemniczy, magiczny i trochę mroczny a zarazem miejsce gniazdowania kormoranów.
  3. Na najbardziej wytrwałych wędrowców czeka niespodzianka – przygotowana do aktywnego spędzenia czasu na łonie natury Leśna Wiata Edukacyjna.

4. Leśna Ścieżka Edukacyjna ,,Staw Goszczanowski"

Wzdłuż rynnowego jeziora. Przechadzając się ponad 1,5 kilometrową trasą ścieżki, dzięki ustawionym tablicom edukacyjnym uzyskasz wiedzę na temat funkcjonowania ekosystemów leśnych, form ochrony przyrody oraz poznasz bliżej pracę leśnika i sposoby gospodarowania lasem przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.

Trasa ścieżki obejmuje dziewięć punktów edukacyjnych opatrzonych tablicami
o następującej tematyce:

  1. Leśna ścieżka edukacyjna „Staw Goszczanowski”
  2. Buk i jego mieszkańcy
  3. Ryby słodkowodne
  4. Bóbr europejski
  5. Co nam daje las
  6. Daglezja zielona
  7. Rezerwat przyrody
  8. Pałac modrzewiowy
  9. Od nasionka do drzewa – Sosna zwyczajna.

W bezpośrednim sąsiedztwie przystanku „Pałac modrzewiowy” przygotowaliśmy dla Ciebie mini arboretum. To nietypowe miejsce w Puszczy Noteckiej, gdzie zinwentaryzowaliśmy ponad dwadzieścia gatunków drzew iglastych oraz liściastych. Czy jesteś w stanie rozpoznać je wszystkie?

Jesteśmy pewni, że sobie poradzisz. Po skończeniu ciężkiej pracy umysłowej dobrze jest nieco odsapnąć, dlatego dla turystów decydujących się odwiedzić arboretum ustawiliśmy specjalne miejsca odpoczynku.

5. Biuro Nadleśnictwa

W siedzibie Nadleśnictwa Karwin znajduje się świetlica wyposażona w sprzęt multimedialny, tablice dydaktyczne. Oferta dydaktyczna skierowana jest do grup zorganizowanych.

Regulaminy obiektów edukacyjnych oraz zajęć edukacyjnych w Nadleśnictwie Karwin, znajdują się w załącznikach na dole strony.

Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

"Karwiński bushcraft" okiem turysty

"Karwiński bushcraft" okiem turysty

W terenie pilotażowym Nadleśnictwa Karwin bywam dość często. Trzeci raz w tym roku. A robi się cieplej, więc na tym się nie skończy. Tym razem wybrałem się nad jezioro Lubowo. Jest tam takie miejsce, które na mapie (np. mBDL) wygląda jak półwysep, a w rzeczywistości jest małą wysepką. Żeby się na nią dostać, trzeba przejść przez szuwary po trzech zwalonych drzewach. Obecnie poziom wody jest niski, więc wysepkę od stałego lądu oddziela kilkunastometrowej szerokości pas błota z niewielką ilością wody. Rosną tam ponad stutrzydziestoletnie letnie sosny, widoczność na jezioro niesamowita, przestrzeni sporo. Idealne miejsce na relaks z książką w hamaku - tak też było w moim przypadku. A po lekturze, wieczorem, zaczął się prawdziwy koncert. Najpierw ptactwo wszelkiego rodzaju, a po niedługim czasie dołączyły żaby. W końcu ptaki ucichły. Zostały tylko żaby. W wieczornej ciszy kumkanie chyba setki żab (takie jest wrażenie) brzmi niesamowicie. To prawdziwy HAŁAS! Można to porównać do hałasu wydawanego przez stado gęsi. Z czasem natężenie tego żabiego kumkania słabnie (na krótkie chwile nawet całkowicie cichnie), ale ogólnie słychać je do samego świtu. Noc była bezchmurna, księżyc dopiero, co po pełni, więc wrażenia wzrokowe też niezapomniane. Do tego poranna mgła na jeziorze i przebijające się przez liście promienie wschodzącego słońca, naprawdę fajna sprawa. Opis i zdjęcia nie do końca mogą to oddać. Trzeba tam być!

Chciałbym jeszcze wspomnieć o interesującej historii, która przytrafiła się nam, kiedy z kolegą nocowaliśmy - jeszcze w marcu - w pobliżu jeziora Lubiatówko. Rozbiliśmy się późnym wieczorem. Postanowiliśmy, że zanim pójdziemy spać, przejdziemy się jeszcze wokół innego pobliskiego jeziora (Jezioro Podgórne). Po kolacji ruszyliśmy. Była jakoś około 22.00.
Z powrotem byliśmy około północy. Widok, jaki zastaliśmy w pierwszej chwili nas zaskoczył. Zobaczyliśmy ogólny bałagan. Plecaki w innych miejscach - rozgrzebane, a śmieci z "reklamówki" na odpady porozrzucane. Myśli mieliśmy różne, ale ostatecznie wyglądało na to, że biwak zdemolowały nam bobry. Co  prawda żadnego za ogon nie złapaliśmy, żeby mieć pewność, że to one, ale wszystko na to wskazywało. Koledze odgryzły szelki od plecaka (odgryzione miejsca na nylonowych paskach wyglądały prawie jakby były odcięte nożem), a mi zjadły (chyba) dwa i pół skórzanych troków  i "ukradły" pół bochenka chleba z plecaka. Po uprzątnięciu bałaganu, przed zaśnięciem, przezornie przymocowaliśmy już plecaki nad ziemią - do drzewa. Rano okazało się, że podeszły do nas jeszcze raz - a konkretnie do mnie - bo spałem na ziemi. Kładąc się ustawiłem buty przy śpiworze. Po przebudzeniu zobaczyłem jednego buta odciągniętego około 4 m od miejsca, w którym go zostawiłem zasypiając. Sypiam na ogół dość czujnie, a jemu udało się podejść do mnie na niecałe pół metra.  Od tego czasu nie zostawiam sprzętu na ziemi - plecak ląduje na drzewie, a buty dyndają na lince od hamaka przymocowane za głową. Nie żebym żałował im tych butów. Po prostu nie uśmiecha mi się spacer na boso po szyszkach.