Wydawca treści Wydawca treści

Zasady poruszania się po lesie drogami leśnymi oraz udostępnionymi do ruchu publicznego

Szanowni Państwo,

Informujemy, że z dniem 3 lutego 2020 roku w obszarze administrowanych przez nas lasów, zostały uregulowane, zasady poruszania się po drogach leśnych oraz drogach leśnych udostępnionych do ruchu publicznego.

Przepisy regulują następujące dokumenty:

  • Zarządzeniem nr 7/2020 Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin wprowadzono do stosowania Regulamin korzystania z dróg leśnych na terenie Nadleśnictwa Karwin, który ustala zasady, poruszania się pojazdami po drogach leśnych przez osoby uprawnione, wymienione w art. 29 ust. 3 ustawy o lasach.
  • Zarządzeniem nr 47/2021 Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin wprowadzono wykaz dróg leśnych, udostępnionych do ruchu publicznego oraz wykaz miejsc postoju pojazdów na których zezwala się postój.

Należy wiedzieć, że ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerami w lesie dozwolony jest dla wszystkich użytkowników, jedynie po drogach publicznych. Natomiast drogami leśnymi tylko wówczas, gdy są one oznakowane drogowskazami, dopuszczającymi ruch po tych drogach. Co więcej, postój pojazdów silnikowych, zaprzęgowych czy motorowerów dopuszczony jest jedynie w obrębie wyznaczonych miejsc postojowych.

W obszarze Nadleśnictwa Karwin wykaz dróg udostępnionych do ruchu publicznego. obrazuje - Załącznik nr 1 do Zarządzenia nr 47/2021. Wykaz miejsc, gdzie dopuszczono postój przedstawia Załącznik nr 2 do Zarządzenia 47/2021. Lokalizacja dróg leśnych oraz usytuowanie, wyznaczonych miejsc postojowych zostało przedstawione na mapie poglądowej, będące Załącznikiem nr 3 do Zarządzenia nr 47/2021. Ponadto wykaz osób fizycznych oraz instytucji, które otrzymały treść zarządzeń wraz z załącznikami określa Załącznik nr 4 do Zarządzenia nr 47/2021.

Zasady dotyczące poruszania się pojazdami po drogach udostępnionych do ruchu publicznego zostały określone w:

  • Regulaminie korzystania z leśnych dróg udostępnionych do ruchu publicznego dla pojazdów silnikowych, zaprzęgowych i motorowerów na terenie Nadleśnictwa Karwin wprowadzonym Zarządzeniem nr 8/2020 Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin z dnia 03.02.2020 r.
  • Projekty organizacji ruchu dla wszystkich udostępnionych przez Nadleśnictwo Karwin dróg wewnętrznych określają załączniki: Od załącznik: Organizacja ruchu droga nr 1 do załącznik: Organizacja ruchu droga nr 20.

Zarządzenie Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin nr 7/2020, Zarządzenie Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin nr 8/2020 oraz Zarządzenie Nadleśniczego Nadleśnictwa Karwin nr 47/2021 wraz z załącznikami dostępne są w materiałach umieszczonych na dole strony.

Materiały do pobrania


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

"Karwiński bushcraft" okiem turysty

"Karwiński bushcraft" okiem turysty

W terenie pilotażowym Nadleśnictwa Karwin bywam dość często. Trzeci raz w tym roku. A robi się cieplej, więc na tym się nie skończy. Tym razem wybrałem się nad jezioro Lubowo. Jest tam takie miejsce, które na mapie (np. mBDL) wygląda jak półwysep, a w rzeczywistości jest małą wysepką. Żeby się na nią dostać, trzeba przejść przez szuwary po trzech zwalonych drzewach. Obecnie poziom wody jest niski, więc wysepkę od stałego lądu oddziela kilkunastometrowej szerokości pas błota z niewielką ilością wody. Rosną tam ponad stutrzydziestoletnie letnie sosny, widoczność na jezioro niesamowita, przestrzeni sporo. Idealne miejsce na relaks z książką w hamaku - tak też było w moim przypadku. A po lekturze, wieczorem, zaczął się prawdziwy koncert. Najpierw ptactwo wszelkiego rodzaju, a po niedługim czasie dołączyły żaby. W końcu ptaki ucichły. Zostały tylko żaby. W wieczornej ciszy kumkanie chyba setki żab (takie jest wrażenie) brzmi niesamowicie. To prawdziwy HAŁAS! Można to porównać do hałasu wydawanego przez stado gęsi. Z czasem natężenie tego żabiego kumkania słabnie (na krótkie chwile nawet całkowicie cichnie), ale ogólnie słychać je do samego świtu. Noc była bezchmurna, księżyc dopiero, co po pełni, więc wrażenia wzrokowe też niezapomniane. Do tego poranna mgła na jeziorze i przebijające się przez liście promienie wschodzącego słońca, naprawdę fajna sprawa. Opis i zdjęcia nie do końca mogą to oddać. Trzeba tam być!

Chciałbym jeszcze wspomnieć o interesującej historii, która przytrafiła się nam, kiedy z kolegą nocowaliśmy - jeszcze w marcu - w pobliżu jeziora Lubiatówko. Rozbiliśmy się późnym wieczorem. Postanowiliśmy, że zanim pójdziemy spać, przejdziemy się jeszcze wokół innego pobliskiego jeziora (Jezioro Podgórne). Po kolacji ruszyliśmy. Była jakoś około 22.00.
Z powrotem byliśmy około północy. Widok, jaki zastaliśmy w pierwszej chwili nas zaskoczył. Zobaczyliśmy ogólny bałagan. Plecaki w innych miejscach - rozgrzebane, a śmieci z "reklamówki" na odpady porozrzucane. Myśli mieliśmy różne, ale ostatecznie wyglądało na to, że biwak zdemolowały nam bobry. Co  prawda żadnego za ogon nie złapaliśmy, żeby mieć pewność, że to one, ale wszystko na to wskazywało. Koledze odgryzły szelki od plecaka (odgryzione miejsca na nylonowych paskach wyglądały prawie jakby były odcięte nożem), a mi zjadły (chyba) dwa i pół skórzanych troków  i "ukradły" pół bochenka chleba z plecaka. Po uprzątnięciu bałaganu, przed zaśnięciem, przezornie przymocowaliśmy już plecaki nad ziemią - do drzewa. Rano okazało się, że podeszły do nas jeszcze raz - a konkretnie do mnie - bo spałem na ziemi. Kładąc się ustawiłem buty przy śpiworze. Po przebudzeniu zobaczyłem jednego buta odciągniętego około 4 m od miejsca, w którym go zostawiłem zasypiając. Sypiam na ogół dość czujnie, a jemu udało się podejść do mnie na niecałe pół metra.  Od tego czasu nie zostawiam sprzętu na ziemi - plecak ląduje na drzewie, a buty dyndają na lince od hamaka przymocowane za głową. Nie żebym żałował im tych butów. Po prostu nie uśmiecha mi się spacer na boso po szyszkach.